2.10.2012

"Crying off my face again"

       Nie powiem, zarąbiście rozpoczęty tydzień. Nie ma to jak lojalne przyjaciółki, cholera. Nie chce mi się żyć. Chyba daruję sobie jutro szkołę. A najgorsze jest to, że charakter mam jaki mam, i nie potrafię okazywać swoich uczuć. Potem cierpię i zamykam się w sobie. Mam ochotę wykrzyczeć im w twarz, co o nich myślę, ale pewnie i tak głos ugrzęźnie mi w gardle.


*

7 komentarzy:

  1. phi, daj sobie spokój, olej to - niech się wypchają takie fajne przyjaciółeczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. jebać takich ludzi. nie warto się zamęczać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przejmuj się. Myślisz że warto je nazywać przyjaciółkami?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż. Widać nie były przyjaciółkami, ale czy to naprawdę powód, by nie chciało Ci się żyć? Gorsze rzeczy mogą się człowiekowi trafić, i Tobie także. Trzeba być odpornym. Bo nas zniszczą.

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli nie były przyjaciółkami, skoro zachowały się nielojalnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie były warte przyjaźni, skoro zachowują się przeciwko Tobie. Nie zaśmiecaj sobie myśli nimi, kiedyś trafisz na osobę godną zaufania : )

    OdpowiedzUsuń

Layout by Yassmine