9.05.2013

9.05.2013 | Day 11



       Day 11 / Your favorite cartoon/anime/TV show

Nadszedł czas na kolejny dzień tej zabawy, czyli moje ulubione kreskówki i programy TV. Z góry piszę, że anime nie będzie, ponieważ nie jestem fanka tego typu seriali.

Mam dwie ulubione kreskówki. Pierwsza z nich, oglądana swego czasu na Disney Channel, to Brenda i Pan Whiskers. Bajka opowiadała o suczce, Brendzie, oraz nieokiełznanym króliku, Whiskersie, którzy wypadli z samoloty i znaleźli się na bezludnej wyspie, gdzie przeżywali różne zabawne przygody. Gdy tak teraz o tym pomyślę, to wcale nie było jakoś specjalnie wspaniałe, jednak mam straaaaszny sentyment do tej bajki. Z reguły oglądałam to z młodszym kuzynem, który swoją drogą zawsze okropnie mi przypominał tego królika. W każdym bądź razie, byłabym zachwycona, gdyby to znowu leciało na Disney'u . Wiem, jestem dziecinna, ale strasznie lubię wracać do takich rzeczy. 


A moją drugą ulubioną kreskówką jest (fanfary) Scooby Doo. Jejku, bajka mojego dzieciństwa. Chyba nie muszę tłumaczyć o co dokładnie chodziło, grupka przyjaciół - Fred, Daphne, Velma i Kudłaty, oraz ich pies, Scooby Doo rozwiązują kolejne zagadki detektywistyczne, łapią duchy i potwory. Pamiętam, jak strasznie płakałam, gdy wieczorem na Cartoon'ie leciały dwa odcinki pod rząd, a mama kazała mi iść spać. Miałam nawet taką koszulkę z krótkim rękawem ze Scooby'm, to był mój ulubiony ciuszek.

Ulubiony program telewizyjny? Liczą się seriale? Jeśli tak, to na pewno mogę zaliczyć tutaj Dr House'a, Kości, Dextera, Plotkarę, Pamiętniki Wampirów i Słodkie Kłamstewka. Nie oglądam polskich seriali, jedyny który serio lubiłam to Brzydula...
3.05.2013

3.05.2013 | Day 10



       Day 10 / A picture of something that has change your life

Gdybym posiadała książki o Harrym Potterze, to dodałabym własne zdjęcie, jednak musiałam się posłużyć stronką We Heart It. Mimo że książek nie posiadam, czytałam wszystkie części po trzy razy, wciąż i wciąż z tym samym zapałem i zainteresowaniem, jak za pierwszym razem. Nie pamiętam, kiedy to dokładnie było, wiem jednak że były to któreś wakacje, gdy chodziłam jeszcze do podstawówki. Od zawsze byłam maniakiem jeżeli chodzi o czytanie książek, połykałam (i do dziś połykam) je dziesiątkami. Mama przyniosła mi Harrego Pottera z pracy, pożyczyła od syna jakiejś swojej koleżanki. Tak minęły mi wakacje. Na czytaniu Pottera.
Jak to zmieniło moje życie? Po pierwsze, odkryłam blogi. Wtedy jeszcze Onet, który działał bezproblemowo. Pierwszym blogiem, którego czytałam (i pamiętam to do dziś) był blog o Lily i Jamesie Potterach. Znam nawet adres! [KLIK] Oto pierwszy przeczytany przeze mnie blog. Teraz wygląda dziwnie, kiedyś był ciemny, a po bokach były zdjęcia i opisy głównych bohaterów. 
Potem poszło już z górki. Czytałam coraz więcej blogów z opowiadaniami, nie tylko potterowskimi, aż w końcu trafiłam na pamiętniki i dzienniki. Minęło już tyle czasu, a ja wylądowałam tutaj.
Po drugie, odkryłam moje hobby - pisanie. Miałam nawet bloga z opowiadaniem! Usunęłam go jednak, muszę przyznać, że był beznadziejny. Zajęłam się pisaniem pamiętnika, pierwsze na Onecie, choć pewnie i tak nikt nie kojarzy, bo istniał bardzo krótko. Teraz mam mój cyrk na kółkach, i jestem z siebie strasznie dumna, że to już prawie rok. 

Gdyby nie Potter, na pewno by mnie tu teraz nie było. For me, it will never be just a story.  

Layout by Yassmine