2.06.2013

2.06.2013 | Żyję



       Dawno mnie tu nie było, i pewnie nadal by mnie tu nie było, gdyby nie Eule, która jednym króciutkim komentarzem strasznie mnie zmotywowała do naskrobania czegoś, co nie będzie kolejnym dniem 30-day challenge.  Strasznie Ci dziękuję, bo sama chyba bym się w życiu za to nie zabrała. :*
       Dobra, kto wymyślił poloneza? Nie, wróć. Kto wymyślił, żeby tańczyć poloneza na komersie pod koniec gimnazjum? Ta osoba musiała strasznie nie lubić trzecioklasistów. Jestem już po komersie, po całym tym polonezie i innych rzeczach, których wolałabym jednak uniknąć. I naprawdę nie chcę widzieć filmu, który nagrał kamerzysta. Kochana Irytacja musiała wręcz popełnić jakiś błąd. Mam nadzieję, że kamera ujęła całego poloneza tak, by ta gafa nie była widoczna. Gdyby nie to, całą zabawę można by opisać jako świetną. Bo naprawdę wszyscy doskonale się bawili. Fryzura w miarę mi się trzymała, makijaż nie spłynął, sukienka nie potargała się. Nawet nauczyłam się tańczyć, bo wcześniej zbyt mało uczestniczyłam w tego typu zabawach, by nabyć tej umiejętności.
       Papiery do szkoły już złożone, i jednak nie będę dojeżdżać. Miałam iść do szkoły w mieście, dojeżdżać autobusem, a po lekcjach, czekając na kurs, obżerać się najlepszymi lodami na świecie. Zmieniłam zdanie, wybrałam całkiem inne liceum, bardziej nowoczesne (?), do którego spokojnie mogę dojeżdżać na rolkach bądź rowerem. W okolicy nie ma może nic poza fast-foodem, żadnych cukierni czy lodziarni, ale będę musiała to jakoś przeżyć. Moja figura i portmonetka będą zachwycone.
       Obiecuję, obiecuję, obiecuję, że notki będę dodawać częściej. I będę bardziej aktywna. I będę dodawać notki, które coś wniosą do Waszego życia, a nie, tak jak ta, zanudzać Was. I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka. Wiem, że za późno, przepraszam.

Wiecie, że zostało tylko 26 dni? <3

12 komentarzy:

  1. Przynajmniej masz w polonezie praktykę i za trzy lata nie będziesz miała problemu z ogarnianiem :D A ja popełniłam gafę na własnej studniówce. Jak jest moment, że para się "zawija" i wchodzimy pod gąszcz rąk, ja obrócilam się za szybko i chciałam wchodzić, a partner jak słup soli stał i nic XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, mój błąd mam nadzieję nie rzucał się za bardzo w oczy, na szczęście w ogóle że nie na studniówce xd

      Usuń
    2. przynajmniej masz to za sobą xd

      Usuń
  2. Tańczenie poloneza w gim to dla mnie taka lekka przesada. Kiedyś tańczono go tylko w szkole średniej i raczej czuło się tą jego wyjątkowość. Teraz- taniec jak każdy inny ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie się zgadzam :D Zresztą w podstawówce w mojej miejscowości też wymyślono by szóstoklasiści tańczyli go na zakończenie roku... Serio zrobili z tego coś strasznie pospolitego.

      Usuń
  3. :*
    Nie przejmuj się :D Wiesz, ile ja gaf popełniłam? Pociesz się tym :D (niestety nie tańczę u siebie na balu, więc przynajmniej tu oszczędzę sobie wstydu :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możecie nie tańczyć?! Jeezu ale fajnie! ;O

      Usuń
    2. Ja sama nie muszę :D Ale polonez był.

      Usuń
  4. Polonez w trzeciej gimnazjum także trochę mi nie pasuje... mimo że już skończyłam gimnazjum, to na szczęście nie chciałam go tańczyć, uważam że zatańczę gdy będę chciała pod koniec technikum. Na pewno nikt nie zauważy małego błędu :) Ja do swojego technikum mam 20 minut drogi i bardzo mnie to cieszy, bo gdy widzę jak niektórzy dojeżdżają, spóźniają im się autobusy, albo czekają na nie po 2 godziny.. to nie podoba mi się to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojeżdżałam tak przez trzy lata gimnazjum... Nienawidzę tak wczesnego wstawania, choć powinnam się już przyzwyczaić ;)

      Usuń
  5. Ja nie lubiłam tańczyć poloneza na lekcjach wuefu, jeszcze przed przygotowywaniem się do balu, dostałam okropnego partnera, jak sobie tego pomyślę, to ugh. Ale na balu było pięknie, przystojny i w ogóle. :) Dobre wspomnienia. Teraz przede mną studniówka i tańczenie na głównym placu miasta, to będzie piękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na poloneza w gimnazjum nawet się nie zapisywałam. Laski z mojej szkoły w przykrótkich sukienkach i niebotycznie wysokich szpilkach to nie moje klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń

Layout by Yassmine