No, druga notka, a ja zaczynam od wielkiego problemu, ale właściwie po to założyłam tego bloga. Żeby móc się komuś wygadać, czy też wypłakać w rękaw. Więc nadstawiajcie.
Pora na wzruszająca historię z moim, wcale nie bezpośrednim udziałem. Od pewnego czasu przyjaźnię się z pewnym chłopakiem z klasy. Jest ode mnie starszy, sami możecie się domyślić dlaczego. Nie znaczy to wcale, że jest głupi, co to to nie. Od przedszkola za to przyjaźnie się z moją sąsiadką, której wygląd zwala z nóg. Poznali się oczywiście, Ona i On. Z początku Ona nie była pewna swoich uczuć, nie wiedziała, czy to co czuje to przyjaźń, czy coś więcej. On od pewnego czasu szaleje wręcz za nią. Wczoraj w końcu się zdecydowała, ale nie było to spotkanie zbyt romantyczne (w tle ja i nasz kolega). Postanowili się spotkać i porozmawiać jeszcze raz, dzisiaj. Z jednej strony to wszystko dzięki mnie, moim bezustannym radom i namowom. Z ciężkim sercem muszę przyznać, że w samym środku tych zawirowań rozpadł się i mój związek, co wielce odbiło się na moim samopoczuciu... Dzisiaj mam Ją odprowadzić pod Jego dom, gdzie mają się spotkać. Co w tym nadzwyczajnego, że postanowiłam napisać o tym tutaj?
Ach, no tak. Ja Go chyba kocham.
Ale co z tego, Ona jest piękna, szczupła, może wszystko, bo wszyscy znajomi wchodzą jej wręcz do tyłka. A ja? Szkoda gadać. Dzisiaj okaże się wszystko. Już nie mogę się doczekać...
EDIT(23.00). I wszystko już wiadomo. Chyba rozpadam się na kawałki...
EDIT(23.00). I wszystko już wiadomo. Chyba rozpadam się na kawałki...
Ta Wasza "przyjaźń" to na prawdę? Szczerze możesz Ją nazwać swoją przyjaciółką? Taką prawdziwą?
OdpowiedzUsuńMyślę, że musisz z Nią porozmawiać. Inaczej tego nie rozwiążecie. Lecz najpierw musisz być pewna swoich uczuć co do Niego. Żeby Cię potraktowała serio, nie może być żadnego "chyba Go kocham". Kochasz i tyle, albo po prostu się zauroczyłaś.
Musisz Jej i Mu dać do zrozumienia na czym stoicie.
PS. Co z tego, że ma te wszystkie "atuty"? Ty się z Nim przyjaźnisz i to działa na Twoją korzyść ;-) Po za tym.. Nie oceniaj siebie tak krytycznie :)
No cóż, pewnie nie wspomniałam w swojej wypowiedzi, że Ona o niczym nie wie. Wiem, ze powinnam z Nią pogadać i wiem, że na pewno Go kocham. Nie chcę jednak psuć tego, co jest pomiędzy nimi...
UsuńJeśli Go kochasz, to porozmawiaj z Nią.. Jeśli jest Twoją przyjaciółką, taką prawdziwą, to razem znajdziecie jakieś rozwiązanie.. Działaj szybko, bo za niedługo może być za późno.
Usuń"Rozpadasz się na kawałki", potrzebujesz pogadać? Jak tak, to wal śmiało na priv. Mogę Ci dać jakieś namiary na siebie. Jeśli mogę jakoś pomóc....
Wielkie dzięki ;) Nie chciałabym Cię jednak zamęczać za bardzo moimi problemami. Może poradzę sobie sama, i chyba z Nią pogadam..
UsuńNo to życzę powodzenia w takim razie ;-) Trzymam kciuki!
UsuńNajgorsza z możliwych pułapka. Dać szczęście sobie czy przyjaciółce. Swoją drogą, co może nastąpić tylko, jeśli możesz nazwać ją prawdziwą przyjaciółką w innej sytuacji - zawsze dbaj o swoje dobro.
OdpowiedzUsuńMoże na razie powinnaś poczekać? Zobaczyć, jak sytuacja się rozwinie? Zobaczyć, bo może nic z tego nie wyjdzie?
pozdrawiam, spojrzeniem.blogspot.com
Tak myślę... nigdy nie będzie normalnie, ale można potem wrócić do normalnego życia jednak ty zawsze czuł pustkę, będziesz tęsknił. niestety...
OdpowiedzUsuńTak, tak, ja wiem. Chciałam to tylko skonkretyzować :). I to okropnie. A to zmienia samego człowieka.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz się postrzegać takimi kryteriami,daleko nie zajedziesz... Kochana to że ktoś ma ładniejszą buźkę,nogi czy cycki nie znaczy,że jest najbardziej naj i w ogóle. Nie miałaś okazji mu pokazać prawdziwej siebie,skierować swojej uwagi na niego (a mógłby coś znaleźć co by przyciągnęło)ponieważ robiłaś za przyzwoitkę ... Wiem,że Ci ciężko bo co do Niego czujesz a dodatkowo bierzesz czynny udział w ich związku. Ja osobiście bym się usunęła,dobra samarytanka. Ale Ty musisz to jakoś rozegrać i kto wie może będzie szansa zawalczenia o swoje szczęście. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuń